poniedziałek, 14 października 2013

17.Niespodzianka...

Byłam podekscytowana że w końcu nadszedł dzień pokazu. To nie była dla mnie praca to co robiłam sprawiało mi przyjemność. Gdy on wrócił z nagrań ja wychodziłam na próby, a gdy wróciłam on wracał do studia i tak na odwrót aż do wieczora. Kristin zorganizowała wszystko tak że Nathan i dzieciaki pojawili się wieczorem na pokazie. Użyczyłam im swojej garderoby. Przeistoczyła się w pokój zabaw po przyniesieniu kilku zabawek i ustawieniu dodatkowego stoliku do rysowania kredkami. Tak samo jak poprzednimi razy rozpoczynałam i kończyłam pokaz, więc po pierwszym wyjściu mogłam zawitać do Nathana i zobaczyć jak sobie radzi. Po ostatnim wyjściu okazało się że jest dla mnie jakaś niespodzianka. Zaprowadzono mnie za kulisy. Na scenie stała Kristin podano jej mikrofon, a obok niej mężczyzna trzymał kwiaty.
- Od dzisiaj - zaczęła Kristin po czym kazano mi wyjść na wybieg -do naszej firmy dołączyła po długiej przerwie jak wiecie Lena Sykes dlatego chcielibyśmy bardzo jej podziękować za to że zgodziła się podjąć z nami współpracę i mam nadzieję że do końca naszego kontraktu będzie taka atmosfera jak dzisiaj i wszystko będzie się układać po naszej myśli - powiedziała po czym wręczono mi kwiaty i cała sala zaczęła bić brawo
- Również ciesze się z tego powodu. Dostałam ponownie szansę by być tutaj i robić to co kocham. Mam nadzieję że nikogo nie zawiodę. - powiedziałam po czym przerwałam, bo zdawało mi się że przy wyjściowych drzwiach widzę nie to nie możliwe, po chwili szybko dodałam - dziękuję za wszystko i do zobaczenia na kolejnym pokazie
Przeszłam przez kulisy i znalazłam Willa.
- Hej pierwszy raz byłem na pokazie. Świetne ci poszło. - powiedział Will
- Słuchaj byłeś dzisiaj w tym parku, a z resztą mniejsza z tym widziałam Roberta.
- Gdzie ? Gdzie go widziałaś ?
- Był przy wyjściu.
- Lena przewidziało ci się na pewno zobacz to jest dość daleko.
- To był na pewno on.
- Przecież gdyby on żył spotkałby się z tobą w parku, a nie pojawił się dzisiaj. Zrozum że on nie żyje. To nie możliwe żeby teraz był tutaj.
- Mógłbyś to chociaż sprawdzić byłabym wtedy pewniejsza.
- Teraz przed budynkiem jest tłum paparazzi jak mam to sprawdzić.
- Dzięki za wielką pomoc. - powiedziałam z sarkazmem i zaczęłam iść w kierunku mojej garderoby po Nathana i dzieci
Weszłam do środka.
- Pójdę się przebrać i mam pomysł pójdziemy zjeść kolację do restauracji. Zgoda ?
Wszystkim spodobał się ten pomysł. W garderobie obok czekała na mnie kolejna niespodzianka. Na wieszaku wisiała sukienka a do niej przyczepiona karteczka.
"To Twój Wieczór."
http://urstyle.pl/site_media/szafka/stylizacja-magda562-eleganckie_1.jpg
Nathan w tym czasie wybrał restaurację .
- Ślicznie wyglądasz. - powiedział Nathan a po chwili dodał - nowa sukienka ?
- Była w mojej garderobie. To zapewne prezent od Kristin.
Tłum paparazzi czekał na nas pod restauracją. Najwidoczniej zauważyli nas i skojarzyli że często odbywało się tutaj after party i właśnie tutaj jedziemy. Gdy wysiadłam z auta usłyszałam tysiące pytań. Nathan przewidział taką sytuację i poprosił jednego z ochroniarzy by nam pomógł. Dzięki czemu jakoś przecisnęliśmy się do środka. W środku okazało się że Nath zaprosił Jess i Richa. Dziewczyna podeszła do mnie i przytuliła.
- Widzieliśmy cały pokaz byłaś świetna. - szepnęła mi na ucho
Cofnęła się i podszedł do mnie Rich.
- Gratuluję - powiedział
Aby uniknąć tego że chłopak będzie chciał mnie przytulić zaproponowałam, abyśmy w końcu usiedli. Zastanawiałam się kiedy w końcu wyjedzie Rich. W końcu miał tam uczelnię i kiedyś w końcu musiał pojawić się na egzaminie lub wykładzie. Jednak i tak by wrócił jest przecież z moją siostrą która oznajmiła mi że nie chce wracać do Londynu, a może Jess zauważy wreszcie jaki jest na prawdę Rich. Rich jest jedyny w swoim rodzaju nikt chyba nie pozna jego prawdziwego oblicza. Z miłego i przyzwoitego mężczyzny przemienia się w aroganckiego idiotę. Ciekawi mnie jak zachowuje się przy Jess gdy są sami, być może podoba jej się jego arogancka strona. Tak na prawdę nie znam jeszcze swojej siostry może oni pasują do siebie charakterami jak dwie krople wody i moja niechęć do Richa będzie musiała się zmienić, bo będziemy rodziną. Mam tylko nadzieję że ślub nie będzie zachcianką Richa, która według niego będzie miała mi dopiec.
- Prawda Lena. - usłyszałam głos Nathana
- Mógłbyś powtórzyć. - powiedziałam wyrywając się z myśli
- Toby nocuje dziś u nas.
- Tak tak - powiedziałam
- Lena, a tak wgl to co się takiego stałe że przerwałaś karierę? - zapytała Jess 
W tym momencie nastała cisza. Faktycznie nie mówiłam nic Jess o dilerach i całym wypadku, bo miało to związek z Richem. 
- Wszystko ci opowiem jak wrócimy do domu. - powiedział Rich 
Poczułam ulgę że nie musiałam wszystkiego wyjaśniać. Nie chciałam wspominać tego, a tym bardziej opowiadać. Zastanawiała mnie jedna myśl czy Jess będzie zła gdy Rich wyzna jej prawdę i czy przez to się nie pokłócą. 
Do mieszkania wróciliśmy dość późno około 22:00. Nathan zabrał dzieci na górę żeby je przebrać i położyć spać. Położyłam się na kanapę i wzięłam głęboki wdech po czym wypuściłam powietrze. Dopiero teraz odczułam zmęczenie.  Po chwili do pokoju wszedł Nathan. Rozłożył się na fotelu. 
- Co tak szybko ? A dzieci ? - zapytałam zdziwiona 
- Nie uwierzysz zasnęły. Liz i Toby przebrali się, powiedziałem im że za chwile wrócę i przeczytam im bajkę tylko położę Jamesa. Gdy wróciłem spali już. 
- Nie dziwię im się sama jestem wyczerpana tym dniem. 
- Ja też. Jutro czeka nas to samo. 
- Mam tylko sesję, więc będzie lepiej. 
- A waśnie że nie. Gdy byłem na górze dostałem sms od Kristin że masz jutro wywiad do "Glamour". 
- Dobra jakoś to będzie. - powiedziałam 
- Pamiętasz naszą piosenkę ? - zapytał Nath 
- Gdy nieśmiało zamykam swe oczy
Widzę, jak śmiejesz się do mnie
I wtedy jestem tak bardzo silna
Te rzeczy, które mogłam robić, będąc z tobą.

-  Bądźmy razem na zawsze i na wieczność
To miłość stworzona też i dla nas
Nic jej nie złamie, nikt jej nie zastąpi
Któż stwierdził, że marzenia nie mogą się spełniać?
Możesz szukać jej całe życie
A w minucie stracić
Mamy to wszystko. - dokończył Nath 

- Nie mogłabym zapomnieć tej piosenki, bo jest nasza i na zawsze będzie.
- Dokładnie. Dobra jutro czeka nas ciężki dzień. Idź na górę połóż się do sypialni, a ja pójdę jeszcze wstawić do garażu samochód. - powiedział wstając 
W salonie była włączona tylko lampka przez co nie można było zobaczyć zbyt dużo i gdy Nathan obrócił się potrącił stolik, a z niego spadł wazon i rozbił się o podłogę. 
Spojrzałam na Nathana jego wyraz twarzy był tak śmieszny że wybuchłam śmiechem. 
- To ja to posprzątam - powiedział i wyszedł z pokoju 
**************
W tym samym czasie Jess i Rich jeszcze spacerowali po mieście rozmawiając.
- Więc opowiedz mi co się wydarzyło że  moja siostra leżała w szpitalu ? 
- Skąd wiesz że była  w szpitalu ? - zapytał Rich 
- Chyba wszyscy to wiedzieli. Można było się tego dowiedzieć na każdym portalu plotkarskim. 
- Chcę być z tobą szczery, więc musisz wiedzieć że to po części moja wina. - powiedział Rich na co Jess się zatrzymała 
- Skrzywdziłeś moją siostrę ? 
- Nie ja. Tylko w pewien sposób skrzywdzono ją przeze mnie. 
- No więc mów jak to się stało? 
- Mój tata jest lekarzem Leny dlatego zostaliśmy zaproszeni, bo Lena i Nath wiedzieli że mój tata ma syna. 
Lena wyszła za mną do ogrodu i wtedy zobaczyli nas dilerzy. Grozili mi że zrobią coś Lenie jeśli nie będę dla nich pracował. 
- Byłeś zamieszany w handlowanie narkotykami i dopiero teraz mi to mówisz. 
- Daj mi skończyć. Nie chciałem żeby coś się stało Lenie dlatego podporządkowałem się im, chociaż tego nie chciałem. Kochałem Lenę i namieszałem jej w głowie pewnego dnia przyjechała do mnie. Pocałowałem ją, ponieważ już nie dałem rady wytrzymać jego. W tym czasie do mieszkania wszedł Nath i to zobaczył. Powiedział jej że nie chce jej widzieć i że to już koniec chce rozwodu. Lena wybiegła za nim, ale Nathan już odjechał. Wsiadła w samochód i pojechała za nim jednak gdy jechała zepsuł jej się samochód, a ja dostałem wiadomość od dilerów że chcą jej coś zrobić. Zadzwoniłem szybko do Nathana na szczęście odebrał. Okazało się że było za późno i pobito Lenę. Leżała kilka tygodni w śpiączce, a ja wyjechałem do Londynu żeby o niej zapomnieć. Sprawa się wyjaśniła okazało się że Lorena i Bella wrogowie Leny zleciły dilerom jej pobicie. 
- Dlaczego Lorena i Bella to wrogowie Leny ? 
- Bella to była Nathana, a Lorena to niedoszła żona Maxa. Lorena zostawiła Maxa przed ołtarzem mówiąc że wie że on kocha kogoś innego czyli Lenę. No i to przyczyny ich nienawiści do Leny. 
- Dlaczego nie powiedziałeś mi o tym wcześniej?
- Bałem się że będziesz miała mi za złe i posądzisz mnie że cała wina jest moja. 
- Kochasz Lenę ? 
- To już nie ma znaczenia. 
- Ma. Jestem jej siostrą. 
- Wiem że moje uczucia do niej nigdy nie zniknął, ale dzięki tobie umiem o niej zapomnieć. 
- Będąc ze mną nigdy o niej nie zapomnisz, a ja nie chcę być kimś kogo bym zastępowała. 
- Jess daj mi czas potrzebuję tego. Kocham cię i wiesz o tym dobrze. 
- Ale być może nie kochasz mnie tak mocno jak Lenę i to może być przeszkoda. 
- Udowodnię ci że zależy mi na tobie bardziej niż na wszystkim innym. - powiedział całując dziewczynę 








***********************************************************************************
I oto jest rozdział. Dzięki temu że jest dziś wolne udało mi się go skończyć. Czekam na wasze opinie na temat rozdziału. Mam nadzieję że pojawi się więcej komentarzy niż pod ostatnim rozdziałem. 
Dzięki że jesteście. 
Całusy :***
Czekam na wasze opinie.


3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, jasne.. Rich zapomni o Lenie.. Jaasne..
    Moim zdaniem zawsze będziesz tam zaznaczać tą jego miłość do Leny.. :P
    Ale, zobaczymy.. :D
    Mina Natha mnie dobiła.. xD
    Czekam na następny.. :3
    Weny..!!!

    http://my-life-is-your.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Zadziwiające, jak rozwinął ci się styl pisania. Te rozdziały podobają mi się nawet bardziej niż te wcześniejsze, o ile w ogóle to możliwe. Mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać. Regularność we wstawianiu rozdziałów mi się bardzo podoba. Przywiązałam się do postaci.
    Ciekawe, czy Jess i Rich będą w stanie stworzyć szczęśliwy związek.
    Czekam na to, jakie jeszcze intrygi wymyślisz, robi się jeszcze bardziej ciekawie!

    OdpowiedzUsuń