czwartek, 11 lipca 2013

5.Odbiorę mu to co należało do mnie...

"Boże błagam żeby jej miłość do mnie trwała wiecznie. Znamy się zaledwie miesiąc, ale ja darzę ją tak wielkim uczuciem którego nie umiem opisać. Wiem że zrobię wszystko żeby była ze mną i nie pozwolę jej sobie odebrać. Zamierzam ją zabrać nad morze. Zrobić jej niespodziankę. Spotykamy się dziś wieczorem i od razu chcę ją tam zabrać. Mówiła ostatnio że chce tam bardzo pojechać, bo dawno tam była. Zamówiłem cudowny domek. Już nie mogę się doczekać jej reakcji. "
Rzuciłam zeszytem o podłogę. Wiedziałam kiedy to pisał. Wszystkie wspomnienia wróciły. Poczułam jak łzy napływają mi do oczu, a później spływają po policzkach. Ten dzień wrócił do mojej pamięci. Gdy mi mówił o wyjeździe. Tak siedząc poczułam ogromną pustkę chciałam żeby w tym momencie Nathan wrócił i przytulił mnie do siebie. Po chwili usłyszałam kroki Liz. Szybko przetarłam oczy żeby nie było widać że płakałam. Jednak dziewczynka mimo moich starań i tak to zauważyła.
- Mamo dlaczego płaczesz? - zapytała
- Nie płaczę. Wpadło mi coś do oka. Pobaw się za chwilę wrócę pójdę przemyć oko.
Musiałam coś zmyślić, bo Liz zaczęłaby zadawać mnóstwo pytań. W takich momentach gdy nie było Nathana potrzebowałam kogoś dla kogo mogłabym się wygadać. Jednak nie mogłam liczyć na dziewczyny.  Zauważyłam że bardzo się oddaliłyśmy od siebie. Każdy zaczął żyć swoim życiem. Kiedyś byłyśmy nierozłączne, ale teraz wszystko prysło i się rozpadło. Chłopacy jakoś dalej się trzymają mimo wszystko. To udowadnia jak szybko kończy się przyjaźń. Nie potrzeba kłótni czy przykrości wystarczy brak czasu i własne życie. W tym momencie za swojego przyjaciela mogłabym uznać Steva. Mimo wszystko dalej jesteśmy przyjaciółmi mamy dla siebie czas i jestem pewna że gdybym zadzwoniła teraz do niego przyjechałby bez wymigiwania się obowiązkami domowymi lub pracą. James się obudził więc poszłam do niego na górę i po chwili byłam z nim na dole. Zaczął wspólną zabawę z Liz, gdy ja postanowiłam zadzwonić do Steva.
S: Hej - usłyszałam w słuchawce
L: Hej. Moglibyśmy się spotkać?
S: Jasne o której i gdzie?
L: Za godzinę w kawiarni tej co zawsze.
S: Dobrze.
James zjadł kaszkę a Liz płatki. Ja nie byłam głodna. Przebrałam dzieci. Założyłam na siebie rurki, top, żakiet i balerinki. Posadziłam dzieci w foteliki, zapięłam pasy i pojechałam do kawiarni. Zauważyłam że Steva już na mnie czeka. Dałam mu całusa w policzek i weszliśmy do środka. Wzrok Liz i Jamesa przykuł kącik zabaw. Usiedliśmy przy stoliku obok żebym mogła móc ich obserwować.Zamówiłam Latte macchiato, a Steve kawę espresso.
- Więc o czym chcesz porozmawiać ? - zapytał
- O ty - powiedziałam podając mu notes Roberta
- A co to jest ? - zapytał
- Długa historia. Wczoraj był u mnie Will brat Roberta. Odziedziczył po nim dom i tam znalazł ten notes i dał go mi.
- I dopiero teraz dał ci ten notes ?- zapytał Steve
- Tak, bo niedawno dopiero tu przyjechał.
- Czyli co ten Will był odcięty od rodziny ?
Pokiwałam potakująco głową.
- Wiesz jacy byli rodzice Roberta gdy byłam razem z nim opowiadałam ci o tym. Dłużej nie mógł tego znieść i jako jedyny wyprowadził się.
Steve otworzył notes i zaczął czytać. Chwile później zapytał:
- Czytałaś to ?
" Każdy dzień z nią jest piękniejszy. Jesteśmy nad morzem i właśnie dowiedziałem się ze będę ojcem. To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Już sobie wyobrażam nasze wspólne  życie. Będziemy rodziną ja Lena i maluch. Teraz wiem ze dzięki Lenie mam wszystko i nikomu nie pozwolę tego zniszczyć a w szczególności moim rodzicom. "
- Przeczytałam tylko jeden wpis bo dalej nie mogłam czytać.
Steve przewertował kilka kartek.
- O tu jest coś o Nathanie. - powiedział po czym zaczął czytać - " Nienawidzę go po prostu nienawidzę, odebrał mi ją i dziecko. Wszystko co do mnie czuła on mi odebrał. Ale ja nie pozwolę na to odzyskam ja choć bym miał go zabić. Odbiorę mu to co należało do mnie. "
-Teraz widzę jak był przepełniony wtedy bólem.
- A co wtedy myślałaś że nie cierpiał ? Wyobraź sobie że pewnego dnia Nathan oznajmia ci  że pokochał inną dziewczynę i odchodzi. Jaka byłaby twoja reakcja?
- Zapewne taka sama wtedy za bardzo nie myślałam o tym co on czuje. A poza tym dowiedziałam się że jest moim bratem i mam z nim dziecko.
- Fakt to jest po prostu nie do uwierzenia ta cała historyjka wymyślona przez twoją matkę i jego rodziców żeby tylko was rozdzielić.
- Wiesz gdyby nie to wszystko być może nie poznałabym Nathana i nie miałabym tego co teraz.
- Myślałaś żeby to wydać ?
- Ale co ?
-  No żeby wydać to co Robert pisał jako pamiętnik coś w tym stylu.
-  Nie no coś ty.
- Zastanów się. To jest szczere. Napisałabyś wstęp do książki. To może być dobry pomysł.
- Nie wiem. Wolę żebym tylko ja mogła przeczytać wpisy. 
- To twój wybór ja po prostu dałem ci pomysł. 
- Dobra dość o mnie. Gadaj co tam u ciebie? - zapytałam zmieniając temat 
- Dostałem awans. Więc jest coraz lepiej. 
- A bardziej prywatnie? 
- Wiedziałem że o to ci chodzi - powiedział z uśmiechem - poznałem Klarę wprowadziła się do mieszkania obok mojego
- Coś z tego będzie ? - zapytałam z ciekawością 
- Być może. Chciałbym, ale Toby on cały czas daje po sobie poznać że nie chce żebym z kimś był. 
- Jest mały to się zmieni, ale pamiętaj że Toby ma swoje humory i będzie je miał a jeżeli jesteś szczęśliwy z Klarą to działaj. Może zapisz Tobiego na wizytę u psychologa to zawsze coś. 
- Może to i dobry pomysł. 





**********************************************************************************
Jest rozdział. Byłam na zlocie i jakoś nie miałam czasu żeby szybciej dodać. Było super i jestem pewna że to nie było mój ostatni zlot Prisoners. Może widzieliście fotki na Nathan Sykes Poland ? Nie powiem która to ja na zdjęciu :P 
Mam nadzieję że rozdział was nie zanudził i się wam spodobał. 
Kiedy następny? 
No właśnie kolejny rozdział pojawi się we wtorek, i tu mamy problem. Bo 20 lipca wyjeżdżam nad morze na 10 dni, ale postaram się dodać rozdział bo zabieram ze sobą tablet i zamierzam tworzyć podczas relaksowania się na plaży hehe najdzie mnie wena. :) Więc tak następny na pewno we wtorek, ale co do kolejnego to nie mam pojęcia. Przy następnym rozdziale napisze Wam co i jak. :)
CZEKAM NA WASZE OPINIE. 
Dzięki za ostatnie komentarze. 
Do następnego. :) A i jeśli ktoś z WAS wyjeżdża teraz to życzę słonecznej pogody no i udanego wyjazdu. :*

2 komentarze:

  1. Jezuniu.. Weź no ten szybciej dodaj.. :D
    Kurczę, czy on musiał dawać ten zeszyt i wgl..
    Ten zeszyt.. niby kartki zapisane długopisem a zepsuje jej znów życie..! No weź..! :P
    Ehh, wszystko chyba napisałam co mnie gryzie.. :D
    Weny..!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Zostałaś nominowana do Libster Awards :D
    Więcej informacji znajdziesz tutaj ---->http://last-first-kis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń