niedziela, 11 sierpnia 2013

9.Siostro...

- Wszystko ok ? - zapytał Nath patrząc na Bartka
- A jak myślisz ? Jak można się czuć po usłyszeniu że twoi biologiczni rodzice nie chcą cię znać. - powiedział i wyszedł
- Współczuje mu. Może pójdziemy za nim ?.
- To że znalazłeś rodziców Leny nie oznacza że będziemy teraz przyjaciółmi. - powiedział Nath
- Nie liczę na to że będziemy przyjaciółmi. Słuchaj ja wiem że wtedy skrzywdziłem ciebie i Lenę, ale co było minęło.
- I uważasz że mamy udawać że to się nie stało? Myślisz że nie widzę jak wciąż na nią patrzysz. 
- Jestem teraz z Jess. Oczywiście że uczucie do Leny nie minęło, bo trzeba na to czasu.
- Więc wracaj skąd przyjechałeś i czekaj aż minie.
- Nie zamierzam wyjeżdżać. Dziwi mnie tylko to że nie umiesz wybaczać, a sam nie raz skrzywdziłeś Lenę i oczekiwałeś na to że ci wybaczy.
- Bo Lena mnie kocha, a ja ją.
- Szkoda że wtedy jak Robert porwał Lenę to ty przespałeś się z jej najlepszą przyjaciółką Cher jak ty ją kochałeś.
- To prawda nie mam wymówki na to co zrobiłem, ale starałem się z całych sił to naprawić.
- A ja co robię? Nathan to co mówisz kłóci się z tobą samym. Ale chyba twoje wielkie ego nie potrafi zrozumieć że żałuję tego co zrobiłem, ale musiałem powiedzieć wtedy prawdę Lenie i to była chwila słabości że ją pocałowałem zrozum nie mogłem się powstrzymać.
- Nie mam ochoty słuchać tych bzdur, które wygadujesz nigdy ci nie wybaczę tego co zrobiłeś i tego że wpakowałeś Lenę w tak wielkie niebezpieczeństwo dilerów. - krzyknął Nath i wyszedł
Ludzie którzy siedzieli dookoła zwrócili uwagę na to co się wydarzyło, ale gdy Nath wyszedł siedzieli jak gdyby nic się nie stało.
**
- Lena myślę że uda mi się ich przekonać żeby się jednak z wami spotkali.
- Po co nie chcę ich litości na siłę. - powiedziałam wycierając łzę spływającą po moim policzku 
- Nawet jeśli oni nie chcą się z wami spotykać to ja chcę być blisko was. Dowiedziałam się że mam siostrę i to chyba najlepsza rzecz jaka mnie w życiu spotkała. 
Uśmiechnęłam się po czym przytuliłam do siebie Jess. 
- Cieszę się że mnie znalazłaś.
- Bałam się że nasze spotkanie będzie inaczej wyglądać. 
- Na początku atmosfera nie była genialna, ale teraz jest inaczej.
- Gdzie mieszkacie teraz? 
- W domu Richa. To znaczy w twoim dawnym domu. Nie jesteś zła? 
- Nie no coś ty nie mam za co. Nawet się cieszę. Kiedy wracacie ? 
- Nie wiem co teraz będzie. Na razie nie myślmy o tym chodźmy może na lody.
- Mam lepszy pomysł pójdziemy do restauracji którą wielbię z Nathanem. 
- Ale ja chcę czegoś słodkiego. 
- No i dostaniesz. Zobaczysz zakochasz się w tym miejscu. 
- Co to za lokal ?
- Giovanni Rubino. 
- Niezła nazwa. - powiedziała uśmiechając się Jess a po chwili dodając - ja ledwo to wymówię 
Weszłyśmy do środka. 
- Dzień dobry pani Leno. Stolik ten co zawsze? - zapytał kelner
Pokiwałam potakująco głową. 
- Masz tak wszędzie. 
- Niestety. 
- Niestety? - zdziwiła się Jess 
- Czasami jest ciężko, bo wiele osób narzuca się. Po prostu brak prywatności, bo każdy cię zna. 
- Ale ty i Nathan chyba jakoś nie zwracacie na to uwagi. 
- Bo po co to robić. Wolimy cieszyć się sobą i z tego że jesteśmy razem niż tym kiedy kto zrobi nam zdjęcie i w jakiej sytuacji to będzie. 
Po chwili podszedł do nas kelner. 
- Co podać? - zapytał 
- Truskawki w biszkopcie - powiedziałyśmy obie w tym samym czasie po czym się zaśmiałyśmy 
- Coś jeszcze? 
- Gorącą czekoladę. - znów powiedziałyśmy razem 
- No to nieźle siostra. - powiedziałam uśmiechając się do niej 
**
Nathan zadzwonił do Maxa i poprosił go o spotkanie.
- No i co ? Jak tam Lena? 
- Nie wiem nie mogę się do niej dodzwonić jest chyba z Jess. 
- Kim? - zapytał Max
- Z siostrą. 
- Wow - powiedział Max siadając i łapiąc się za głowę - jaka siostrę 
- Rich przyjechał z siostrą Bartka i Leny. 
- Ona ma siostrę, no a rodzice tez przyjechali. 
- Nie chcą ich znać. 
- No to załamka. 
- Totalna. To mnie przerosło, a co powiedzieć teraz czuje Lena i Bartek. 
- No i jak to teraz będzie? 
- Kazałem dla Richa wracać skąd przyszedł. 
- Ej Nath spokojnie może i wtedy zrobił ci świństwo, ale to nie znaczy że teraz masz tak się zachowywać w stosunku do niego. W końcu gdyby nie on nie wiedzielibyście o rodzicach Leny. 
- Nie broń go. To dupek jeszcze powiedział mi że moje wielkie ego nie potrafi zrozumieć że żałuje tego co zrobił. 
- Twoje ego skąd ja to znam. 
- Ej. - krzyknął Nath 
- Dobra wróćmy do tego jak pomóc Lenie i Bartkowi. 
- Może pojedźmy do ich rodziców postaram się zdobyć ich adres od Jess. 
- Super pomysł. Pojadę tam z tobą. Producent przesunął trasę koncertową. 
- Powiedziałeś mu? 
- Tylko mu chyba powinieneś być mi za to wdzięczny.
- No fakt dzięki, a teraz chodźmy znaleźć Richa może on coś będzie szybciej wiedział od Jess bo nie wiem gdzie znaleźć ją i Lenę.





**********************************************************************************
Dzisiaj przeczytaliście rozdział i teraz czas na złą wiadomość. Dzisiaj spadłam po schodach na podwórku. Upadłam na tyłek i uderzyłam się o trzy schodki plecami. Przez co znalazłam się na pogotowiu, bo nie dałam rady oddychać i nic nie czułam. No więc teraz jestem na chwilę, aby tylko dodać rozdział na czas. Musze leżeć leżeć i leżeć , bo gdy siedzę to bolą mnie plecy i kark tak mocno że nadal nie mogę oddychać. Przez to rozdział zostanie dodany nieco później niż był przewidziany. Na pocieszenie lekarz mi powiedział że od teraz przez miesiąc będę miała ciężki żywot z powodu upadku, bo był on straszny. Także mam nadzieję że poczekacie na kolejny rozdział i nie będziecie mieli do mnie żalu za to. Na pasku z boku widnieje data kolejnego rozdziału.
Obolała, ale przesyłam Wam całusy. :***
CZEKAM NA WASZE OPINIE może one poprawią mi chodź trochę humor.

3 komentarze:

  1. Ojej, kochana!
    Nie wiem, co się ostatnio dzieje, że wszyscy ulegają tak strasznym wypadkom. Mam nadzieję, że poczujesz się lepiej i szybko wrócisz do zdrowia. Rozdziały są cudowne, jak zawsze. Pozostaje czekać na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ty zawsze musisz coś wykombinować..?!
    Z resztą sama lepsza nie jestem, bo szpital mi grozi.. :P
    Wracaj do zdrowia..
    I trzymaj swojego sprzęciora przy sobie..
    Bo wiesz, mogę ci odjąć trochę nudy. XD
    A co do rozdziału..
    No kurczę jak zawszę: Nic dodać nic ująć..! ^^
    Weny i zdrowia..!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znalazłam zakładki spam więc napiszę tutaj:

    Harriet od dziecka miała problemy ze swoją agresją a kiedy zaczęła chodzić z Nathanem obudziła się w niej wielka egoistka. Czepia się nawet własnych przyjaciółek! Za to Nathan po mimo, że kocha swoją dziewczynę nie potrafi oderwać wzroku od innych dziewczyn. Kończy się na tym, że dopuścił się zdrady. Tylko czy na jednej się skończy? Jak to wszystko zniosą?

    http://w-strone-slonca-naile.blogspot.com/

    A teraz komentarz co do opowiadania.

    Nathan zdradził Lenę?
    Ej czy mnie coś ominęło?
    Awww i jeszcze Jess... ja myślałam że to będzie wredna suka a tu taka kochana siostrzyczka.
    Co tu jeszcze mówić ja chce jakiś sexytime. I wracaj nam do zdrowia szybko. Kocham cie słońce. I przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń