"To co teraz robicie to cios dla mnie."
- Max przemyślałem wszystko i wydaje mi się że ten wyjazd do rodziców Leny to zły pomysł.Wiem że to dla niej, ale znów zostawię ją tu samą z problemami, a teraz jestem dla niej bardzo potrzebny. Lepiej zostawmy to na razie i pójdę poszukać Leny. - powiedział Nathan
- Może i masz rację. - powiedział Max
***
Obie z Jess świetnie się rozumiałyśmy. Miałyśmy podobne zainteresowania. Jess też interesowała się modą powiedziała mi nawet że niedawno nawet chciała spróbować i pójść na jakiś casting.
- To świetnie mogę ci pomóc. Czekaj wgl mam świetny pomysł. Zabiorę cie na sesję i zrobimy sobie razem zdjęcia.
- Na serio? Nawet nie wiesz jak się cieszę. - powiedziała z uśmiechem od ucha do ucha
Postanowiłyśmy już wracać dlatego wyjęłam pieniądze i zostawiłam je na stoliku. Wstała wzięłam torebkę. Zbliżałyśmy się do wyjścia kiedy do środka weszły "moje przyjaciółki". Zatrzymałam się i patrzałam się na nie jakbym zobaczyła ducha przez to zatrzymała się też Jess która nie wiedziała o co chodzi. Dziewczyny miały takie miny jakbym przyłapała je na gorącym uczynku z resztą tak było.
- Lena nie jest tak jak myślisz. - po chwili powiedziała Eliza
- A niby jak jest. To co teraz robicie to cios dla mnie. Nie wiem dlaczego wgl uważałam was za przyjaciółki skoro nigdy nimi nie byłyście. Po co udawałyście że się przyjaźnimy?
- Bo tak było. - powiedziała Pegi
- Było? Więc co takiego złego zrobiłam że teraz jest inaczej ?
- Nic nie zrobiłaś po prostu jesteś sławna. Zmieniłaś się przez to. Kiedyś gdy poznałaś Nathana i nie byłaś modelką było lepiej niż teraz.
- Czyli co to moja wina ? Dlaczego nasza przyjaźń nie rozpadła się gdy Cher przespała się z Nathanem jak jeszcze wtedy nie byłam sławna. Co wtedy to było wybaczalne? Nie rozumiem dlaczego sądzicie że przez moją pracę się wszystko rozpadło? Czyli to ja jestem wszystkiemu winna.
- Dlaczego wracasz aż tak daleko? Mówiłam ci że nie chciałam się wtedy przespać z Nathanem. - powiedziała Cher
- Przestań udawać. Wskoczyłaś mu do łóżka,a teraz udajesz że nie chciałaś. Żadna z was nigdy nie była i nigdy nie będzie moją przyjaciółką. Wszystko to już przeszłość. Zapomnijcie o tym po prostu się nie znamy. Jedynym moim przyjacielem jest Steve. Nie uwierzyłabym nikomu gdyby m powiedział że tak postąpicie.
Obie z Jess wyszłyśmy na zewnątrz. Niestety tam czekał na nas tłum paparazzi, którzy czekali na sensację. Udało nam się złapać taxi i uciec stamtąd. Pojechałyśmy do mojego domu gdzie czekał na nas Nathan i Rich.
- Gdzie są dzieci ? - zapytałam Nathana
- Jennifer i Bartek zabrali je do siebie na kilka dni. - odpowiedział Nath po chwili dodając - gdzie byłyście ?
- W restauracji.
- Coś się stało? Czemu macie takie miny?
- Nie uwierzycie kogo tam spotkałyśmy moje wielkie przyjaciółki.
- Chyba żartujesz. Dlaczego one nie spotykają się z tobą?
- Powiedziały mi że przez to że jestem modelką.
- Muszę to załatwić. Jadę do studia do chłopaków. Pogadam z nimi, a w wy w tym czasie zamówcie coś do jedzenia.
- Nath nie idź tam. - powiedziałam
- Nie ja muszę to załatwić nie pozwolę nikomu cię ranić.
***
Nathan poszedł do studia, bo wiedział że tego dnia byli umówieni na pisanie piosenki. Wparował do środka. Chciał jak najszybciej to załatwić.
- O proszę i przyszedł Nath. - powiedział Tom
- Musimy pogadać. - powiedział Nath jednak chłopacy byli zajęci i nawet na niego nie spojrzeli
- Powiedziałem że musimy pogadać. - podniósł ton co spowodowało że na niego spojrzeli
- No więc o czym ? - zapytał Tom
- Dziewczyny są nie fair wobec Leny nie spotykając się z nią przez to że jest modelką.
- Co ty gadasz przecież umówiły się dzisiaj do "Giovanni Rubino".
- Umówiły się bez Leny. Chwila to one mówią wam że się z nią spotykają? - zapytał zdziwiony Nath
- No tak dwa dni temu też tam były. - powiedział Siva
- Dwa dni temu Lena była nad morzem ze Stevem, a nie z dziewczynami.
- Czyli co mówią nam że się spotykają z Leną,a tak na prawdę tego nie robią. - powiedział Jay
- Nie spotykają się z nią już dość długo, a dzisiaj powiedziały jej że to przez to że jest sławna.
- Przecież wszystkie są sławne. - powiedział Tom - niedawno pisali nawet o mnie i Elizie
- Macie z nimi pogadać, a jak nie to ja to zrobię. - powiedział Nath
- No jasne trzeba coś z tym zrobić, ale nie rozumiem dlaczego tak się zmieniły. - powiedział Jay
- Proszę was tylko o jedno zróbcie coś z tym. - powiedział Nath wychodząc
*********************************************************************************
Rozdział miał być w środę, ale jest dziś postanowiłam w końcu coś napisać. Jednak od upadku nic się nie zmieniło i boli mnie tak samo jak wtedy. Nie wiem już co będzie miejmy nadzieję że wszystko jednak będzie ok. Czekam na wasze opinie. Dzięki za miłe słowa w komentarzach. :*** Wypełniajcie ankiety.
CZEKAM NA WASZE OPINIE :)
Łał.. O,o
OdpowiedzUsuńNo trochę się pozmieniało..
Mam nadzieje, że nie będzie tak źle jak myślę.. :)
Wracaj do zdrowia..!!!
Ankiety jak zawsze mam uzupełnione, prośba spełniona.. :D
Weny..!!!
kurde, uwielbiam tego Nathana w tym blogu :D
OdpowiedzUsuńon jest taki... opiekuńczy :3
ale jakie one głupie, że nie powiedziały, że się z nią nie spotykają.
ale kurde, wgl jaka wymówka, "bo jest sławna"
Jezu -_-.
wkurzyły mnie! :D
ale Nathan jak zwykle opiekuńczy, kochany, najlepszy <3
ahhh... mam nadzieję, ze wszystko się wyjaśni ;)
przepraszam, że tak dawno tu nie zaglądałam, ale wakacyjny i don't have free time ;)
ale teraz będę do końca wakacji na bieżąco ii potem jak będę wracała z internatu :D
czekam na nn! <3
wracaj do zdrowia, kochana <3
zapraszam se też do mnie :D
http://likeasweets.blogspot.com/ ;)
Rzeczywiście Nathan jest opiekuńczy, ale nic dziwnego, Lena to wspaniała dziewczyna, a samą miłością do drugiej połówki człowiek nie wyżyje. Przyjaciółki też są potrzebne, a ich wymówki głupie. Przecież to nadal ta sama dziewczyna, która po prostu dostała szansę.
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia i weny ;*