piątek, 25 stycznia 2013

38.Artykuł...

Otworzyłam oczy Nathan leżał koło mnie ubrany w ubranie w jakim był wczoraj. Zaśmiałam się wtedy chłopak otworzył oczy. Na stoliku obok stały kanapki, ale tak jakoś postanowiliśmy ich nie jeść. Była 12:45 postanowiliśmy pójść na obiad do miasta. Założyłam to. I zaczęłam zaplatać warkocza. Nathan przyglądał się
-Jak ty to robisz?-zapytał
-Warkocz? To łatwe patrz-powiedziałam i zaczęłam pokazywać
-A no jasne już rozumiem. Przecież to takie łatwe.-powiedział z sarkazmem
Nathan założył to.
Usiedliśmy przy stoliku na zewnątrz. Była bardzo ładna pogoda słońce mocno świeciło. Zamówiliśmy oboje to samo sałatkę cezar i zimną wodę z cytryną.
-Jutro nareszcie długo czekany dzień-powiedziałam
Pokiwał potakująco głową i się uśmiechnął.
-Dzwonił nasz menadżer mówił że producent chce się spotkać z zespołem o 15:00-powiedział Nathan-pójdziesz ze mną
-No jasne-powiedziałam
Nathan wyjął telefon bo dostał sms.
Od: Jay
Widzieliście dzisiejszą gazetę? 
Jak nie to zobaczcie.

Spojrzałam pytająco na Nathana. Zapłaciliśmy i poszliśmy do pobliskiego stoiska z gazetami. Chwyciliśmy pierwszy magazyn jaki rzucił nam się w oczy. Ten na okładce którego byliśmy we dwoje. Usiedliśmy na ławce i otworzyliśmy na wskazanej stronie. Na stronie były nasze zdjęcia i pisało:
" Debiutująca modelka Lena ostatnio przestała pojawiać się na wybiegach mody. Jednak wiadome jest że niedługo wróci do świata mody. Powodem jest Nathan znany ze świetnego zespołu The Wanted który zajmuje pierwsze miejsca list przebojów swoimi hitami "Glad you came" i "Chasing the sun". Już jutro ma się odbyć ich ślub. Nie jest to dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ gdy spojrzy się na parę od razu pojawia się na naszych twarzach uśmiech. Ostatnio widziano ich na plażach Los Angeles. Ukochany nie szczędził miłości zabierając ją na wzgórze Hollywood robiąc romantyczna atmosferę. Życzymy szczęścia i wszystkiego co dobre nowej parze."
Dookoła było umieszczonych dużo zdjęć z Los Angeles gdy byliśmy na plaży. Tak samo wiele z Londynu i Polski. 
Odłożyliśmy gazetę i wróciliśmy do domu. Nie mówiłam dla Nathana o Robercie i żałowałam tego. Robiłam w kuchni kawę kiedy wszedł.
-Możesz mi powiedzieć co to jest?-w ręku trzymał płytę i mój list
-Miałam ci powiedzieć-zaczęłam się tłumaczyć 
-Był tu wczoraj?-zapytał 
-Był ale tylko się pożegnać-powiedziałam
-Wiesz pożegnania różnie wyglądają-powiedział 
-Nath proszę cię ja nie chcę się kłócić.-powiedziałam i podeszłam do niego bliżej 
-Ja też-powiedział i mnie przytulił  
-Słuchaj myślałam nad tym że sporo gości będzie przyjezdnych a hotele są drogie niektórzy przenocują u znajomych a dla reszty mamy pokoje w hotelach zamówione, dzwoniłam do taty i nie sprzedał naszego starego domu i pozwolił na to aby reszta przenocowała tam akurat są tam 4 pokoje a nam tylu brakuje-powiedziałam 
-To świetnie-powiedział 
-Kiedy przylatuje twoja babcia?-zapytałam 
-Jutro rano pojadę po nią-powiedział -to może chodźmy zobaczyć co z tymi pokojami
Nathan nigdy nie był w moim domu ja sama byłam w nim bardzo dawno. Otworzyłam drzwi i zaczęło się wspominanie. Można powiedzieć że nienawidziłam go. Salon i te wszystkie krzyki jakby odbywały się ponownie. Dom trochę stał dlatego trzeba było w nim trochę posprzątać. Wycierałam kurze i myłam okna, a Nath mył podłogi i odkurzał. Trzeba było oczywiście zmienić pościel itp. 
-Lena mam wrażenie że o czymś zapomnieliśmy-powiedział kiedy wracaliśmy wyczerpani do domu było po 20:00
-Bo zapomnieliśmy. Spotkanie z producentem-powiedziałam 
-Dobra wszystkiego dowiemy się od chłopaków na pewno są u Toma i Elizy.-powiedział 
Nathan miał rację. Wszyscy siedzieli jedli kolację był nawet producent. Po zjedzeniu usiedliśmy na kanapie.
-Drobne pięciogodzinne spóźnienie Nathana i Leny to drobiazg-powiedział- więc zaczynajmy macie tydzień i zabieramy się za trasę 
-Chwila za trasę koncertową?-zapytał Tom otwierając szeroko oczy
-Tak-powiedział -zaplanowałem koncerty w Paryżu, Londynie, Dublinie, Los Angeles no i ostatni w Polsce
Chłopacy podskoczyli równo do góry. 
-To jeszcze nie wszystko-powiedział - będziecie mieli kilka sesji z Leną dzwoniłem do ludzi od kontraktu i zgodzili się 
Wieczór mijał świetnie wróciliśmy do domu wyczerpani po całym dniu i niecierpliwie czekaliśmy na dzień który miał nadejść. 


***********************************************************************************
Nie wiem czy podoba wam się nowy rozdział pisałam wam o trudności z jaką mi się go pisało.  Dlatego że planowałam kolejne rozdziały i nie wiedziałam kompletnie co mam w tym napisać. Ślub planuje na niego sporo bo 4 rozdziały chodź liczba może się powiększyć lub zmniejszyć mam nadzieje że się wam spodobają.  Postanowiłam że zdradzę wam w ramach tego beznadziejnego rozdziału kilka nowości które się pojawią:
* nowa postać może i nie nowa bo raz się pojawiła nie wiem czy pamiętacie ale teraz pojawi się jeszcze kilka razy 
*ktoś dostanie taki łańcuszek możecie zgadywać kto od kogo może zgadniecie
To tyle mam nadzieję że nowi obserwatorzy zostaną na dłużej. :)
Komentujcie błagam. :) Nawet nie wiecie ile sprawia mi radości czytanie waszych komentarzy. :) Dzięki że jesteście. :)




6 komentarzy:

  1. "Na stoliku obok stały kanapki, ale tak jakoś postanowiliśmy ich nie jeść" ahahaha super tekst
    rozdział wspniały
    przewiduję iż Lena dostanie łańcuszek od Roberta hehe a może i nie
    weny czekam na kolejny
    coraz bliżej ślub, coraz bliżej ślub hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam sprawia radość czytanie! W ankiecie zaznaczyłam oczywiście opcję tak, bo chcę kolejną część. I nie mogę doczekać ślubu, ciekawe jak to opiszesz!
    Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa postać, będzie jeszcze ciekawiej.
      Mogłabyś wyłączyć sprawdzanie, czy jesteśmy robotami? :P

      Usuń
    2. no jasne :) już wyłączyłam :)

      Usuń
  3. awwww ....
    w ankiecie zaznaczyłam TAK !!!
    nie mogę się doczekać ślubu !
    nominowałam cię
    http://the-world-is-more-beautiful.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń