piątek, 19 kwietnia 2013

22.A Nathan wie...?

 "Wrogowie są nieraz tak potrzebni, 
że życie bez nich wydaje się nie do pomyślenia"

Nadszedł dzień rozdania nagród. Od samego rana wszyscy byli rozbiegani. O 9:00 musiałam pojawić się w studiu.Magazyn "Glamour" zaproponował mi sesję i wywiad do gazety po rozdaniu. Zgodziłam się. Jednak ta sesja była trochę inna od dotychczasowych. Fotograf postanowił tym razem pójść w stronę zabawy. To była czysta przyjemność oderwanie się od sesji w których uśmiech był często mało przewidziany.
- Zabaw się - powiedział biorąc aparat
To była dla mnie kompletna nowość. Zero kierowania mną. Czekał na mnie aż coś ciekawego przyjdzie mi do głowy.
- Dobrze mam pomysł. - powiedział wychodząc
Zdjęcia z każdym błyskiem wychodziły coraz bardziej świetne. Choć wydawać by się mogło że niektóre z pomysłów mogły wydawać się dziwne. Na przykład basen z piłeczkami. 














- Dziękuję pani Leno za sesję, dziennikarkę zaproszono na "after party" po rozdaniu nagród, więc na pewno będzie jak przeprowadzić wywiad. - powiedział fotograf
- Też tak myślę. Więc do zobaczenia na rozdaniu, bo wydaje mi się że pan będzie tam
- Tak będę, ktoś musi zrobić zdjęcia do artykułu. 
- Więc do zobaczenia. - powiedziałam i wyszłam ze studia 
Nathan czekał na mnie. Dałam mu całusa w policzek. Była już godzina 16:00. Za dwie godziny rozdanie. Coraz mniej czasu. Wróciliśmy do apartamentu.
- Nie chcę cię denerwować, ale ten dziennikarz któremu wczoraj odmówiłaś wywiadu napisał o tobie artykuł. - powiedziała Cher trzymając w ręku gazetę 
Wzięłam ją od niej. No tak nic nowego. Pierwsza strona i jeszcze ten nagłówek:" Klub, alkohol a gdzie dzieci? . Odłożyłam gazetę.
- Nawet nie chcę tego czytać. - powiedziałam siadając 
- Słusznie, nie ma w tym odrobiny prawdy. - powiedziała Julia
- Dobra dziewczyny idziemy się przebierać. - powiedziałam 
Antonio załatwił dla każdej inną sukienkę. Moja była czerwonego koloru sięgała aż do ziemi.Miała wycięcie na dekolcie które sięgało prawie mojego pępka. Weszłam do swojej garderoby za kulisami żeby chwilę odsapnąć przed galą. Nath i reszta siedzieli już na miejscach czekając na mnie. Postanowiłam pójść do nich. Zamknęłam drzwi i szłam w kierunku sali. Korytarz zdawał się być coraz dłuższy. Mijałam ludzi i nadal szłam to było bez końca. Byłam przy samych drzwiach gdy się zatrzymałam nie dowierzając. 
- Co wy tu robicie ? - zapytałam widząc przed sobą Bellę, Lorenę i Ingę
- Musiałyśmy zobaczyć twoją przegraną. -Bella
- A co ty wgl wiesz o modelingu ?! - parsknęłam śmiechem 
- Najwidoczniej dużo skoro zostałam nominowana. - zatriumfowała Bella 
- Nie mów mi że nie wiedziałaś o tym. 
- Nie obchodzi mnie konkurencja, a w szczególności taka jak ty - powiedziałam tym razem to ja triumfując 
- Spójrz na siebie twoja sława przemija. Nie wiem jak można być tak głupim i mając taką karierę jak ty na początku wyjść za mąż a co dopiero urodzić dzieci. To chore. - mówiła Bella 
- To nie jest chore to normalne. Mówisz tak z czystej zazdrości z tego powodu że nie spotkałaś jeszcze takiej osoby z którą chciałabyś mieć rodzinę. Może to głupie, ale ciesze się że zdradziłaś wtedy Nathana, bo teraz spełnia się moje marzenie. 
- Powiedział ci że go zdradziłam - parsknęła śmiechem 
- Nie nabiorę się na twoje gierki słowne. Znam prawdę. 
- Uwierz mi że nie znasz. 
- Bella. - podniosłam ton - czego ty i twoje koleżanki chcecie ? Posłuchaj mnie teraz uważnie - zbliżyłam się do niej - nikomu nie pozwolę zniszczyć tego co teraz mam słyszysz? nikomu a kto spróbuje to zniszczyć nie ręczę za siebie 
Zaczęłam iść w kierunku drzwi kończąc z nią rozmowę, która nie miała sensu.
- Już się boję. - przewróciła oczami - a Nathan wie o Richu ?
Zatrzymałam mnie. Totalnie mnie zamurowało. Bella wie o Richu ? Ale skąd jak to może go widziała? Od razu do głowy nasunęło mi się tysiąc pytań na które chciałam znać odpowiedź. Odwróciłam się w jej stronę.
- Skąd wiesz o Richu? - zapytałam 
- Kim on jest dla ciebie? Zdradzasz z nim Nathana jesteś suką i tyle. - powiedziała 
- To ktoś dla mnie ważny. Nathan zna go. - zaczęłam się jej tłumaczyć tylko dlatego żeby uzyskać odpowiedzi na swoje pytania
- Niezły miałyśmy ubaw z jego wypocin które do ciebie napisał - powiedziała perfidnie się uśmiechając 
- Ale jak to on był... - zaczęłam się plątać 
- No patrz co za pech. Wyjechałaś a on odważył się z tobą spotkać. Dzięki Bogu że akurat przekazał mi wiadomość do ciebie. 
- To nie jest zabawne powiedz mi co napisał to ważne. - wprost prosiłam ją o to a po niej to co mówiłam i tak spływało
- Widać było że zabolało go to gdy zobaczył że mam na sobie naszyjnik, który był dla ciebie. I ta jego rezygnacja w oczach. Nie zdziwię się jeśli go już nigdy nie zobaczysz.  
Wydawało mi się że zaraz usiądę na podłogę i zacznę rzewnie płakać z całej zaistniałej sytuacji. Jednak wzięłam głęboki oddech.
- Proszę cię opowiedz mi o tym. Wiem że w głębi chcesz mi pomóc. 
Nie wiedziałam już sama co mówię, ale musiałam dowiedzieć się wszystkiego. 
- Rich poprosił mnie żebym ci przekazała pudełeczko. Jednak otworzyłyśmy je z ciekawości choć  zabronił nam tego. Była w środku jakaś kartka przeczytałyśmy ją napisał że nie chce abyś o nim zapomniała i wie że to kłóci się z tym co mówił kiedyś, ale nie umie o tobie zapomnieć. Dlatego daje ci naszyjnik. Założyłam go jednak on wrócił i gdy zobaczył że mam go na sobie kazał mi go oddać. Nie wiem co było dalej. Wiesz już wszystko. 
Nie dowierzałam w to co słyszałam. W to że powiedziała mi wszystko. 
- Dziękuję. 
- Daruj sobie. W sumie byłam to jemu winna miałam ci to przekazać mimo tego że sytuacja między nami jest jaka jest. - powiedziała Bella i odeszła na salę 
Usiadłam obok Nathana i całej reszty. Gala się rozpoczęła jednak ja i tak rozmyślałam nad Richem i nad tym że Bella może nie jest aż tak zła jak mi się wydawało do tej pory.



***********************************************************************************
Dodałam rozdział z lekkim opóźnieniem, ale i tak wcześniej bo szczerze planowałam w niedzielę. Co za tydzień. Egzaminy już we wtorek tyle nauki to wszystko bierzmowanie. Za dużo tego jak na trzecią klasę gimnazjum. Ale nie zamierzam rezygnować z pisania. Mam nadzieję że rozdział się wam podoba. :)Jest dużo zdjęć, bo akurat po przeszukaniu całego internetu okazało się że rzeczywiście była taka sesja. Dedykuję ten rozdział dla wszystkich moich czytelników. No i zapraszam was do komentowania. W planach mam kolejny rozdział w niedzielę może się wyrobię. Zaglądajcie. 
CZEKAM NA WASZE OPINIE. KOMENTUJCIE !!!! 
Buziaki :*

5 komentarzy:

  1. Hmm.. nawet, nawet zrobiły się te dziewczyny... Ale szkoda mi Richa!! weź coś z tym zrób bo się o niego boję! świetny rozdzialik, szkoda taki krótki.. no cóż.. do następnego!

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze.. Co one tu robią..?! Grr, ino spróbują zrobić coś Lenie i Nathanowi..!
    Pisz następny szybko.. Plose, ty nawet nie wiesz jak mnie ciekawość zżera..!
    Weny..!

    OdpowiedzUsuń
  3. Początkowo jak pojawiło się wredne trio to miałam ochotę je rozszarpać, że tak się do Leny odnoszą. W końcu sporo wie o modelingu, na zdjęciach wychodzi ślicznie i ta nominacja. No ale przynajmniej Bella się na coś przydała i przekazała info o Richu. Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. No kurcze tego się nie spodziewałam .... cudowne !
    Nie mogę się doczekać kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Oszzz tyyy...
    Działo sie.! :D
    Tylko niech ta 'święta trójca' nie zniszczy zwiazku Leny, bo nie ręcze za siebie. ;D
    Rozdział mhmm świetny. ;*
    Neext. xd
    Wpadnij do mnie noowy (15) ^^
    http://ifoundyou-twstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń