sobota, 8 grudnia 2012

22.Ja ci powiem...

Gdy weszłam do pokoju zobaczyłam Maxa i Nathana siedzącego z dala od siebie. Ale to nie było zaskakujące tylko to że obaj byli poobijani. 
-Dobra. Mogę się dowiedzieć co się stało?-zapytałam 
-Nic niechcący walnęli się drzwiami-powiedziała poddenerwowana Cher
-Tak jasne oboje i tak mocno-powiedziałam dodając-ktoś mi odpowie
Wszyscy milczeli. Gdy nagle odezwała się Inga:
-Ja ci powiem
-Powie ci to co ja -powiedziała Cher wyprowadzając ją z pokoju
-Nie powiem jej prawdę.-powiedziała 
-Jaką prawdę?-zapytałam 
Nagle szybko wstał Nathan. 
-To ja muszę powiedzieć Lenie prawdę-powiedział Nathan
Nie wiedziałam już o co kompletnie chodzi. Jakiś sekret przecież nikt niczego nie ukrywał. Chwila a Max wtedy w łazience próbował coś ukryć może o to chodzi. 
-Kilka miesięcy temu gdy wyszliśmy po nagraniach poszliśmy do clubu żeby uczcić nagranie piosenki gdy wracaliśmy chłopacy powiedzieli że czekasz na mnie w pokoju. Miałaś wtedy przyjechać po sesji fotograficznej. W pokoju było ciemno. Na prawdę myślałem że to jednak ty ale rano okazało się inaczej. Byłem trochę wstawiony, było ciemno na prawdę nie wiedziałem że to nie ty i zdradziłem cię z Ingą-powiedział Nathan 
-Max dlatego powiedziałeś że nie wiadomo czy to twoje dziecko?-zapytałam
Chłopak stał nie odzywając się tylko pokiwał potakująco głową. 
-Wszyscy wiedzieliście-powiedziałam po chwili dodając -i nikt mi nie powiedział żadne z was moich przyjaciół nawet ty Nathan. I co Max związał się z Ingą żeby kryć Nathana?
Wszyscy stali nie odzywając się. 
-Zadałam pytanie-krzyknęłam 
-To nie tak-powiedziała Cher
-A jak ?-zapytałam 
-Dowiedziałaś się o chorobie jak mieliśmy ci to powiedzieć-powiedział Siva
-Na przykład tak jak teraz może by mniej bolało. Wiecie jak się czuje jak idiotka wszyscy wiedzieli tylko nie ja ukrywaliście to przed mną. Kiedy miałam się o tym dowiedzieć w dzień ślubu może ?-powiedziałam później pytając 
-Przepraszam Lena. Chciałem ci powiedzieć, ale ..-powiedział Nathan zatrzymując się
-Ale twoim zdaniem później mniej by to bolało tak ? -zapytałam
Chłopak chciał podejść i mnie przytulić. 
-Nie dotykaj mnie-powiedziałam dodając chcesz zobaczyć jak to boli to słuchaj jakiś czas temu kochałam się z Maxem podczas gdy ty spałeś za ścianą
Chłopak był lekko zdziwiony, ale był w stanie wybaczyć Lenie wszystko.
-Lena tylko się całowaliśmy -powiedział Max
-Racja, ale coś chyba mówiłeś-powiedziałam 
-Ja na prawdę nie wiedziałem że Inga tam jest byłem pewny że to ty błagam Lena-powiedział Nathan dodając zapomnijmy o tym co się stało 
-Świetny pomysł zapomnijmy.-powiedziałam dodając-zapomnijmy że się znaliśmy że byliśmy przyjaciółmi do mojego pokazu macie się wynieść stąd cieszcie się że daje wam czas. Będę u Steva przynieście tam klucze.
-Lena nie błagam-powiedział chłopak
-Cholera. Tak mnie skrzywdziłeś a ja nadal tak cię kocham-powiedziałam dodając- gorzej że gdy to się dzieje drugi raz nie jest tak łatwo wybaczyć
-Tak długo jak mnie kochasz nie odpuszczę i będę się starał aż mi wybaczysz pamiętaj-powiedział Nathan
Łzy lekko spłynęły mi do oczu.
-Daje wam dwa dni na zniknięcie z mojego życia. Nie czuję się zdradzona przez Nathana tylko przez was wszystkich. Chcieliście żebym się dowiedziała w innym momencie żebym to lepiej zniosła nie wiem czy kiedykolwiek byłby lepszy czas 
Poszłam zabrać kilka swoich rzeczy żeby nie musieć wracać do czasu aż wyjdą. Już sama nie wiedziałam. Jeszcze nigdy nie czułam się tak zraniona wkońcu wszyscy wiedzieli to oprócz mnie. Musiałam wszystko przemyśleć.



********************************************************************************** 
Szybciej dodałam rozdział bo go napisałam. Wzięła mnie wena no to piszę. Ale coraz bardziej komplikuje. Mam nadzieję że się podoba. Liczę na komentarze.

2 komentarze:

  1. o żesz w mordę ! ale akcja! się skomplikowało...
    weny Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej!
    Dziękuję za komentarz u mnie, oczywiście już zaczęłam obserwować Twojego loga. Przeczytałam dopiero pierwszy rozdział, bo na razi nie mam czasu na więcej, ale w najbliszym tygodniu nadrobię.
    Już jednak po lekturze tego wstępu wiem, że opowiadanie będzie ciekawe. Odległość niestety dzieli nie tylko w sensie fizycznym, także nie mogę się doczekać, aż nadrobię resztę.
    Pozrawiam :*

    OdpowiedzUsuń