poniedziałek, 4 lutego 2013

44.Wiesz co ze mną robisz...

-Dlaczego jedziemy do domku za miastem?-zapytałam
-Zobaczysz.-powiedział
-Nath.-krzyknęłam
-No co?-zapytał
-Kazałeś mi zmienić suknię na krótką sukienkę teraz gdzieś mnie wywozisz.-zaczęłam się burzyć
Przed wyjściem z sali Nathan kazał mi zmienić suknię na sukienkę.
-Posłuchaj nie psuj tego, a poza tym myślisz że łatwo jest poradzić sobie z suknią-powiedział z uśmieszkiem na twarzy
Walnęłam go pięścią w ramie.
-Żartuje żartuje-powiedział dodając- zaskoczę cię jeszcze dziś zobaczysz
Wysiedliśmy z taxi już miałam iść do środka, ale nie.
-Czekaj jeszcze chwilę. -powiedział odwrócił mnie w swoją stronę
Zawiązał chustkę na moich oczach. Nie muszę chyba pisać jaka byłam zła. Przypomniało mi się Hollywood. Prowadził mnie nie wiedziałam gdzie znałam te miejsce, ale nie wiedziałam co może mu przyjść do głowy.
-Nath ja nie wiem co ci zrobię. Gdzie my wgl idziemy?-zadawałam mu wiele pytań jednak na żadne nie odpowiedział
Zdjął mi chustkę z oczu.
Jesteśmy nad jeziorem widzę łódkę. Jest nieduża dla dwóch osób. Wykonana z drewna i pomalowana na biały kolor.Nathan wchodzi do środka i podaje mi rękę. Wchodzę przy jego pomocy. Chłopak bierze wiosła. Śmiejemy się bo podpłynęliśmy kawałek a teraz kręcimy się w kółko.Oddalamy się coraz bardziej od brzegu. Patrze prosto w oczy chłopakowi siedzi obok mnie. Dotyka mojej ręki. Chcę go pocałować jednak on mnie wyprzedza. Coraz bardziej zaczynam kochać smak jego ust. Dotyka mojego policzka nie przestając mnie całować. Chłopak wstaje i wyrzuca wiosła do wody. Również wstaje śmiejąc się.
-Wariat-mówię zdejmując mu marynarkę
Przytula mnie i razem wpadamy do wody. Szukam chłopaka po chwili przyciągam go do siebie. Całuję go w usta. Zaczyna nam brakować powietrza, dlatego wypływamy na powierzchnię.Dopływamy do brzegu. Wydawało się że droga jest dłuższa ale zajęła nam kilka minut. Bierze mnie na ręce. Dotykam czołem jego czoła kładę głowę na jego ramieniu. Chłopak przekręca głowę chcąc dać mi całusa jednak tym razem ja go wyprzedzam. Jesteśmy w sypialni. Stoję tyłem do łóżka . Chłopak trzyma mnie za rękę. Czuję jak kropelki wody spadając z moich włosów i ubrania. Spoglądam na chłopaka widzę uśmiech. Odwzajemniam go. Jest tak blisko że nasze ciała się stykają.
-Wiesz co ze mną robisz. Sprawiasz że nie chcę przeżyć ani sekundy bez ciebie.Gdy patrzę na twoje usta pragnę je dotykać i całować. Nie chcę przestawać patrzeć w twoje oczy. Chcę cały czas czuć zapach twoich perfum. Chcę słyszeć jak do mnie mówisz: " Kocham cie i pragnę". Być tylko przy tobie i w twoich myślach na zawsze.-mówi
-To więcej niż kocham cię i pragnę tego nie da się opisać nikt na ziemi nie czuje tego co ja do ciebie i nigdy nie będzie czuł, bo nasze uczucie jest niespotykane i jedyne.-mówię
Nathan zsuwa ramiączka sukienki i całuje moje ramiona i szyję.Mam problem bo koszula Nathana ma dużo guzików jednak po chwili pokonuję problem. Padamy na łóżko które jest za mną. Dotykam jego policzka uśmiecha się.Chłopak próbuje zdjąć moja sukienkę lekko się podnoszę żeby mu pomóc. Teraz on musi mi pomóc bo mam problem z jego spodniami. Po chwili czuję ciepło jego ciała na swoim. Jestem wtulona w jego. Czuję go w sobie. Nagle łapię jego ramię i niechcący szarpię go paznokciami. Chłopak tylko się uśmiecha i muska moją wargę. 
Leżymy owinięci prześcieradłem. Jeszcze nigdy nie byłam tak w niego wtulona. 
-Teraz cię nie puszczę wiesz.-mówię 
-Nie pozwolę ci na to-mówi całując mnie w czoło
Zamykam oczy.



***********************************************************************************
Nie wiem może niektórym nie spodoba się rozdział. Wiem jest dość nie wiem jak to nawet nazwać.... Szczerze to jeden z trudniejszych do napisania. No ale to w końcu noc poślubna musiała być opisana no wiecie. Dostałam dwie kolejne nominacje napiszę później fakty. Mam nadzieję że nie zawiodłam was tym rozdziałem. Krótki wiem, ale musiał się tu skończyć. Muzyka jest dopasowana do sytuacji tak mi się wydaje.  Jutro nie idę do szkoły mam USG to może coś napisze jak wrócę. :) KOMENTUJCIE!!
A no i dzięki za komentarze w poprzednim rozdziale. Dużo osób pisało żebym uzdrowiła Lenę dowiecie się w swoim czasie co będzie dalej. Pozwólcie się zaskoczyć tym co będzie. :*

7 komentarzy:

  1. O Boże jakie kochane*-*
    Jeszcze puściła mi się Stars Go Dim - Crazy i ta fajnie się czytało<3

    OdpowiedzUsuń
  2. awww....
    Jak ja kocham to *o*
    Jak ja ci zazdroszczę talentu
    Ja jestem cierpliwa , chyba tak mi się wydaję
    I cierpliwie jak grzeczne dziecię poczekam co się stanie z Leną
    haha :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem dlaczego się popłakałam.
    Słuchałam piosenki 1D takiej trochę wolniejszej i tak się fajnie czytalo.
    Pozazdrościć ci można talentu. Ej ale ja nie lubię niespodzianek. Wręcz ich nie cierpie i zawsze musze wiedzieć jak sie co skończy więc no hej.... pisz szybko rozdzial bo moja ciekawość jest nie do wytrzymania.

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo jaki cudny rozdziałek
    Hehe i jeszcze ta muzyka taka fajna
    nie dziwiłam się zdenerwowaniu leny hehe
    Jak możesz mówić tu cytat "Mam nadzieję że nie zawiodłam was tym rozdziałem" ty nigdy nie zawiodłaś i nie zawiedziesz
    To jeden z najlepszych blogów jakie czytam
    Jak to uzdrowiła Lenę? Co się stało?
    czekam z niecierpliwością na kolejny =D
    weny

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, dlaczego przegapiłam poprzedni rozdział... W każdym razie już jestem na bieżąco :D
    Zabawa w "Kto...?" była świetna z tymi butami.
    Ale ten rozdział skradł moje serce. Sceny miłosne są ciężkie do napisania, ale poradziłaś sobie świetnie. Było subtelnie i romantycznie. Cudowne słowa Natha i w ogóle wszystko mi się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle czekam i czekam i nie mogę się doczekać

    cieszę się że często dodajesz rozdziały

    czekam naa next


    xoxo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. aahhh ;D
    już ją porwał i się dorwał :D
    takie tam rymy ;D
    hahahaha xd
    jeny cudooo ten rozdział < 3;D
    ahhh ten Nathan i jego pomysły :D
    już myślałam że jak jechali to się pokłócą o sukienkę xd
    hahahahaha xd
    ahhh < 3 ;D

    OdpowiedzUsuń